Kochani,
pracujemy każdego dnia nad tym, aby udało się rozpocząć działalność naszych szkół. Niestety formalizm urzędniczy nas przytłacza. Jest bardzo ciężko. Trzeba dostarczać rzeczy, o których nie wiedzieliśmy albo które pojawiają się nagle skądś, z podziemi. Musi podpisywać nowe dokumenty. Bywa też, że jedne informacje są przekazywane ustnie, potem na piśmie otrzymujemy inne…
Bez modlitwy może naprawdę się nie udać. Potrzebujemy jej bardzo.
Robimy, co możemy. Grzegorz trwa na 30-dniowym nabożeństwie do św. Józefa. Ja wybieram się z częścią dzieci na pielgrzymkę.
Prosimy jednak, pomóżcie nam. Wesprzyjcie to dodatkową modlitwą, aby ten cały formalizm udało się jakoś przejść. Żeby Pan Bóg zwyciężył i żeby ta szkoła w końcu powstała.
Pracujemy równolegle, mimo wszystkich dodatkowych formalności, nad logo szkoły. Opracowujemy też stronę internetową. Wszystko dość późno, ale uwierzcie nam, że siedzimy nad tym nie od wczoraj, ale od naprawdę wielu, wielu miesięcy. To jest ogrom pracy.
Jak to się w końcu uda, to chyba zrobimy sobie dłuższe wakacje. Daleko. Może na Hawajach? 😉
Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że to niemożliwe, bo przyjdą kolejne obowiązki…
Bardzo prosimy o modlitwę i ofiarowywanie naszej szkoły w intencjach. Jeśli tylko zależy wam, żeby dzieci, które będą pod opieką szkół Nazaret, mogły stawać się świętymi.
Zostaw swój komentarz